Reklama

Monochromatyczne wnętrza

Monochromatyzm we wnętrzach nie oznacza nudy. Choć wielu tak uważa. Jedną barwą można bawić się na wiele sposobów, uzyskując przy tym atrakcyjne wizualnie scenerie. Korzyść z tej tonalnej roszady jest też taka, że aranżacja przynosi wiele pozytywów i dla ciała, i dla ducha. Pomaga się zrelaksować po dniu pełnym bodźców, stanowi bastion bezpieczeństwa i działa kojąco na zmysły. O taki efekt chodziło właścicielom 160 m2 mieszkania. Jego projekt stworzyła Olga Kurek z AMOK Architecture.

Reklama
Projekt: Olga Kurek AMOK Architecture, fot: Kroniki, Hanna Połczyńska
Projekt: Olga Kurek AMOK Architecture, fot: Kroniki, Hanna Połczyńska

Serem projektu jest jeden, świadomie dopasowany kolor, który spaja całość. I choć pojawia się niemal w każdym kącie mieszkania, nie daje wrażenia monotonii. Dlaczego? Chodzi o różnorodność. Występuje w formie mikrocementu, farby czy meblowych płyt. Różnią go więc zastosowane struktury, formy, powierzchnie. Dzięki temu jest ciekawie, a nudy brak!

W monochromatycznych wnętrzach barwne niuanse są dozwolone, czasem nawet wskazane. Wprowadzają dynamizm, ale bez zbędnego chaosu. I tak też jest w tym przypadku. Akcentami kolorystycznymi, które ożywiają wystrój, są drewno pod postacią forniru, kamień naturalny oraz deska palona.

Projekt: Olga Kurek AMOK Architecture, fot: Kroniki, Hanna Połczyńska

Zamknięta kuchnia

Ciekawym zabiegiem w tym wnętrzu jest zamknięta kuchnia. Zamknięta jednak wyłącznie wtedy, gdy jest to potrzebne. Architektka zastosowała przesuwne fronty, za którymi można ukryć blat roboczy ze zlewem. W zasięgu wzroku pozostaje jedynie wyspa, która tak na prawdę jest ozdobą strefy dziennej. Została wykonana z kwarcytu Patagonia o bardzo dynamicznym rysunku. Jego poszukiwania trwały aż trzy miesiące, ale szlachetny wygląd rekompensuje wszystko!

Podział na strefy

Architekt postawiła na układ mieszkania z centralnym holem i czytelnym podziałem przestrzeni na strefę dzienną oraz nocną. Ta druga może zostać całkowicie oddzielona za pomocą dwuskrzydłowych drzwi przesuwnych, których konstrukcja została wykonana tak, aby jedno skrzydło mogło nakładać się na drugie i być blokowane na dedykowanej ścianie.

W części z sypialnią dominują prywatność, przytulność oraz maksymalny komfort. Tu monochromatyczna baza ustępuje fornirowi dębowemu, który wprowadza ciepło i buduje naturalny klimat. Dzięki temu pomieszczenie sprzyja relaksowi i regeneracji. Potęguje to bezpośredni dostęp z alkowy do niewielkiej garderoby i łazienki z podwójnym prysznicem.

Projekt: Olga Kurek AMOK Architecture, fot: Kroniki, Hanna Połczyńska
Projekt: Olga Kurek AMOK Architecture, fot: Kroniki, Hanna Połczyńska
Łazienka główna stanowiła wyzwanie projektowe ze względu na ograniczoną przestrzeń i bogaty program funkcjonalny. Założeniem było zintegrowanie w tej przestrzeni wanny, prysznica, sauny, dwóch umywalek i bidetu. Pomimo tych licznych elementów, udało się!
mówi Olga Kurek

Nacisk na funkcjonalność

Celem projektu była maksymalna funkcjonalność. Przejawia się w licznych zabudowach i ukrytych szafkach, które ograniczają bałagan, systemach oświetleniowych w postaci cienkich szynoprzewodów wpuszczanych w sufit, magnetycznych lampach i inteligentnych systemach sterowania.

Reklama

Co zamiast grzejnika?

Tradycyjnie grzejniki nie mają tu miejsca. Architektka zastosowała ciekawą alternatywę w postaci ogrzewania ściennego, które łączy funkcjonalność z estetyką. Przykładem może być chociażby użycie tego typu rozwiązania w łazience. Znajdująca się na ścianie przy wannie ogrzewana powierzchnia z uchwytami na ręczniki zarówno suszy, jak eliminuje potrzebę montażu widocznego grzejnika.

Reklama
Reklama
Reklama