Z komunalnej ruiny w imponującą willę marzeń. Wnętrza w stylu art déco olśniewają!
Jeszcze kilka lat temu był to zniszczony budynek komunalny ze skomplikowaną strukturą pomieszczeń. Po totalnym remoncie pod czujnym okiem architekt Ewy Podoby Głowackiej to teraz imponująca willa z aranżacjami w stylu art déco. Na każdym centymetrze jest się czym zachwycać!

Prace były gruntowne, bo z ruiny miał powstać dom marzeń dla rodziny 2+3. W założeniach inwestorów miało być nie tylko stylowo, lecz przede wszystkim funkcjonalnie. Stare mury miały być wyposażone w inteligentne systemy oraz wszelkie najnowocześniejsze udogodnienia, od rekuperacji i klimatyzacji, po ogrzewanie tradycyjne oraz podłogowe i ścienne, odkurzacz centralny czy wysokiej klasy system zabezpieczeń alarmowych.
Jak zaprojektować dom?
Zaczęło się od pracy u podstaw, bo ze starego budynku nie pozostało nic, poza ścianami zewnętrznymi oraz zachowaniem klasycznego rytmu okien i drzwi. Było to podyktowane tym, że dom zlokalizowany jest w strefie konserwatorskiej „Miasto-Ogród Sadyba”, a więc jakiekolwiek zmiany należało podporządkowywać wytycznym Konserwatora Zabytków.

Remont trwał trzy lata i obejmował każdy centymetr. Architekt Ewa Podoba Głowacka zajęła się nie tylko aranżacją wszystkich wnętrz, ale i projektem podłóg, schodów z okładzinami i balustradami, sufitów podwieszanych oraz ich oprawy sztukateryjnej. Opracowała też plan oświetlenia, stolarkę drzwi wewnętrznych czy dobrała obrazy i rzeźby. Krótko mówiąc, zajęła się wszystkim od A do Z, tworząc imponującą willę o powierzchni około 600 m2.



Funkcjonalny dom
Dom ma aż cztery kondygnacje, a ich łączna powierzchni wynosi około 600 m2. Pierwotny układ pomieszczeń wymagał gruntownej przebudowy. Jego skomplikowana struktura dostosowana była do ówczesnych potrzeb, a więc wielu niezależnych mieszkań. Konieczne było usuwanie ścian wewnętrznych czy przebudowa konstrukcji nośnych.

Po remoncie cztery poziomy willi wypełnia czytelny układ dopasowany do potrzeb rodziny 2+3. W piwnicy znajduje się garaż na 3 samochody, wyposażony w obrotnicę oraz pomieszczenia utylitarne. Zlokalizowane są tam pralnia, dodatkowa garderoba czy nawet mały warsztacik. Wyżej, na parterze, mieszczą się hol wejściowy z garderobą, korytarz z toaletą, spiżarnia, kuchnia, jadalnia oraz salon z zewnętrzną oranżerią, które stanowią centrum życia całej rodziny.
Pierwsze piętro to strefy prywatne rodziców oraz dzieci. Właściciele urządzili sypialnię master z toaletą, łazienką i garderobami, a dzieciom zaaranżowali funkcjonalne pokoje z garderobami i wspólną łazienką. Znajduje się tu także wygodna pralnia.


Poddasze do przestrzeń rekreacji, czyli tzw. "gaming room". Tworzy go strefa do gry na PlayStation, stół do planszówek oraz huśtawka. W tej części domu znajduje się również e gabinet, który jest połączeniem miejsca do pracy, relaksu oraz przechowywania zgromadzonych pamiątek i sztuki, a także pokój najstarszego dziecka.



Wnętrza art déco
Inwestorzy marzyli o połączeniu stylu art déco i klasyki. Miało być stylowo, ale i przytulnie. Wnętrza, zgodnie z wiodącymi nurtami, wypełniają zgeometryzowane wzory, które nadają przestrzeniom dynamiki, szlachetne drewno, eleganckie marmury i stal. Pomieszczenia szczodrze ubogacają przyjemne w dotyku tkaniny, szkło i śmiałe oprawy oświetleniowe, które ulokowane są tak, by eksponować kolekcję obrazów i rzeźb, które stanowią integralny element wystroju domu.
1 z 23

2 z 23

3 z 23

4 z 23

5 z 23

6 z 23

7 z 23

8 z 23

9 z 23

10 z 23

11 z 23

12 z 23

13 z 23

14 z 23

15 z 23

16 z 23

17 z 23

18 z 23

19 z 23

20 z 23

21 z 23

22 z 23

23 z 23
