Warszawskie mieszkanie w bloku z lat 80. przeszło generalny remont. Architektka i właścicielka postawiła na drewno i styl vintage
Wąskie, nieustawne i podzielone na małe pokoje mieszkanie na Starych Bielanach przeszło gruntowną metamorfozę. Tego trudnego zadania podjęła się właścicielka i jednocześnie architektka Joanna Lemka-Wójcik, z pracowni JLW Studio.

Mieszkanie o powierzchni 86 m2 znajduje się w urokliwej dzielnicy Warszawy. Stare Bielany, pełne klimatycznych uliczek i zielonych parków, to idealna przestrzeń do życia dla rodziny z dwójką dzieci. Żyje się jeszcze lepiej, gdy domowe wnętrza wypełniają światło, ciepłe kolory drewna i jeden z najprzytulniejszych nurtów; styl vintage.
Remont nie taki straszny
Pierwotny układ 86-metrowego mieszkania pozostawiał wiele do życzenia. Nie spełniał potrzeb rodziny z małym dziećmi. Wąska kuchnia, oddzielony od mieszkania przedsionek, łazienka i toaleta w osobnych pomieszczeniach to krótki przepis na aranżacyjną katastrofę. Uniknęła jej jednak architekt Joanna Lemka-Wójcik z pracowni JLW Studio, która pozbyła się płytek PCV na podłodze, boazerii na suficie i meblościanek. Zamiast reliktów przeszłości postawiła na sporo drewna i kolory morza: granatowy i błękitny.
Projekty mieszkań z rynku wtórnego, do generalnego remontu, to specjalność mojej pracowni jlw studio. Mam sentyment do starych kamienic, nie przerażają mnie ściany do wyburzenia, tak więc szukając mieszkania dla swojej rodziny, czułam, że kupimy właśnie takie.
Wnętrza przeszły całkowitą przebudowę. Zamknięta dotąd kuchnia, odseparowana od reszty pomieszczeń, została przeniesiona do części dziennej. Dzięki temu rodzina może spędzać więcej czasu razem: podczas przyrządzania kolacji czy słodkich wypieków. Tym sposobem uwolniono przestrzeń dodatkową, która pełni funkcję domowego gabinetu.
To nie koniec zmian. Z przedsionka wydzielono garderobę z pralnią, powiększono sypialnię kosztem części przylegającego do niej korytarza, stworzono pokój dla dzieci, tworząc jednocześnie sporą przestrzeń magazynową. Powstały dwie łazienki. Jedna ogólna, a druga, która jest połączona z sypialnią właścicieli.

Przestronny salon inspirowany morzem
Właścicielka pochodzi z Gdyni i choć mieszka w Warszawie to sentyment do morskich inspiracji pozostał. To one odegrały pierwsze skrzypce w budowaniu klimatu mieszkania. We wnętrzach dominują beże, biele oraz akcenty niebieskiego koloru, które przywodzą na myśl nadmorskie pejzaże.
Koncepcja kolorystyczno-materiałowa ostatecznie wyklarowała się podczas wyjazdu na Gozo. Urok tamtejszego skalistego wybrzeża i panwi solnych zainspirował mnie do wyboru gresu i szaro-błękitnego odcienia NCS, powtarzającego się na ścianach, drzwiach i w zabudowach meblowych.
Centralnym punktem mieszkania jest przestronny salon. Uwagę przykuwają w nim meble, które wykonano na zamówienie w dwóch kolorach: część frontów wykończono dębowym fornirem, pozostałe polakierowano w szaro-niebieskim odcieniu. Pomiędzy nimi wdzięczy się spiek kwarcowy Naturali Diamond Cream od Laminam, który rozświetla wystrój.
Strefę kuchenna oddziela od salonu wyspa, która pełni funkcję dodatkowego miejsca do przechowywania oraz blatu roboczego. Przestrzeń dopełniają okrągły stół dębowy od Woodica, rozkładany do 260 cm długości oraz drewniane krzesła Milu z oferty IWC Home.
1 z 1

Styl vintage we wnętrzach
W mieszkaniu czuć ducha vintage! To królestwo klimatycznych detali. Salon zdobi komoda ze sklejki Plywood Project, zakupiona przez właścicieli na Targach Rzeczy Ładnych. Na ścianie zawisły z kolei plakaty Tytusa Brzozowskiego, zakupione na wernisażu jego prac. W sypialni tę atmosferę tworzą łóżko z drewnianym wezgłowiem ozdobionym naturalną plecionką oraz linoryt autorstwa Barbary El – prezent ślubny, który wraz ze stojącym w pobliżu słojem pełnym muszli z podróży poślubnej stanowi przypomina o najpiękniejszych momentach życia.

Łazienka w kolorach morza
W mieszkaniu znajdują się dwie łazienki. W obydwu dominuje morska stylistyka na czele z kolorem niebieskim! W mniejszej, zajmującej zaledwie 2 m2, wydzielono kabinę prysznicową Radaway, której transparentna szyba nie przytłacza aranżacji. Wrażenie optycznego powiększenia dopełniają płytki w szaro-niebieskim odcieniu (kolekcja Bari od Peronda Ceramica), kontrastujące z białą ceramiką.
W większej łazience sąsiadującej z sypialnią pierwsze skrzypce gra wanna. Otaczają ją kolory nawiązujące do ogólnej koncepcji mieszkania. Na podłodze, podobnie jak w strefie wejściowej, w kuchni i mniejszej łazience, położono płytki gresowe Ceramica Fiorenese z kolekcji I Cocci, przypominające lastryko, a biżuterią wystroju jest armatura i uchwyty w odcieniu szczotkowanej stali od Viefe.
1 z 2

2 z 2
