Reklama

Monika Brodka łączy style i bawi się konwencją nie tylko przed mikrofonem. W swoich czterech ścianach równie odważnie sięga po to, co aktualnie jej w duszy gra. „Bardzo długo szukałam swojego miejsca w Warszawie. Poszukiwania w końcu zakończyły się sukcesem. Znalazłam mieszkanie, w którym zakochałam się od samego początku” – mówi artystka w nowej kampanii Westwing. Natychmiastowe zauroczenie nie oznaczało jednak, że nowa właścicielka zaakceptowała zastany stan stołecznego azylu. W ruch poszły wyburzeniowe młoty, dzięki którym z pola widzenia zniknęły dzielące pomieszczenie ściany. Przychylnym okiem spojrzała z kolei na skrzypiący drewniany parkiet, który pozwolił jej zachować upragniony klimat starej kamienicy. Na wąskiej otwartej przestrzeni typu „wagon” zaaranżowano funkcjonalną kuchnię z przytulnym salonem. Zza barowej wyspy wyjrzeć można wprost na inspirowaną Japonią sypialnię z tapicerowanym łóżkiem. Przyjrzyjmy się bliżej wyjątkowemu projektowi.

Reklama
Maciej Musiałowski
Fot. Tadeusz Wypych/REPORTER, East News

Tak mieszka Monika Brodka. Warszawskie wnętrza urządziła w kolorowym stylu modern vintage

mat. prasowe

Jak wygląda mieszkanie Moniki Brodki? W jednym kącie znajdziemy psychodeliczne akcenty, niczym wyjęte prosto z albumu „Clashes”. W innym kącie natomiast odczuwalna jest surowość syntezatorowych dźwięków z płyty „Brut”. I to dosłownie – pod jedną ze ścian stoi ekstrawagancka konsola z błękitnej pianki, stworzona specjalnie do teledysku. „Mieszkanie zmienia się razem ze mną” – zaznacza Brodka, opisując je w trzech słowach jako „eklektyczne, otwarte i komfortowe".

Twórczość Brodki nie pozostawia złudzeń – gwiazda polskiej sceny nie da się zaszufladkować. Tak samo jest z jej nietuzinkowym domem, ale posługując się dużym uproszczeniem, można go przypisać do stylu modern vintage. Nowoczesność harmonijnie współdzieli m² z designem lat 50. i 60. Atmosferę tworzą stoliki z barwionego szkła, krzesła w duchu retro, wzorzyste poduszki i plakaty. Zamiast wpisywać się w obecnie obowiązujące trendy, wszystkie elementy dopasowane są do gustu lokatorki. Naturalna paleta kolorów i szlachetne materiały sprzyjają odpoczynkowi i pozwalają wybrzmieć wyrazistym, nadającym charakteru dodatkom.

mat. prasowe

Monika Brodka ma talent nie tylko muzyczny, ale i... kulinarny. Nic dziwnego więc, że w jej sercu szczególne miejsce zajmuje otwarta kuchnia pełna roboczych blatów i nietuzinkowej ceramiki. Część naczyń wykradła z domu rodzinnego, a pozostałe – w tym szklanki, kubki i inne drobiazgi – znajdziecie na Westwing. W jej ulubionych zakątkach znajdziemy także skórzaną kanapę z widokiem na okna wpuszczające słoneczne światło. W tym miejscu, otoczona aksamitnymi pufami i miękkimi dywanami, przyjmuje znajomych lub relaksuje się przy muzyce z gramofonu. Każdy zakątek kryje „przedmioty z duszą”, ale na szczególne uznanie zasłużyły geometryczne lampy i drewniany, czerwony stół – zawsze ozdobiony świeżymi kwiatami i nawiązujący do japońskiej prostoty.

Reklama

Koniecznie sprawdźcie galerię, aby odkryć jeszcze więcej inspiracji na nietypowe wnętrze, które nigdy nie wyjdzie z mody!

Salon Julii Wieniawy po metamorfozie
fot. Ania Witko
Reklama
Reklama
Reklama