Podczas remontu odkryli stary parkiet! Razem z piecem kaflowym budują tu klimat. Zaglądamy do kamienicy na Starym Mieście w Krakowie
W zabytkowej kamienicy Podedzwony przy ulicy Floriańskiej skrywa się wiele wnętrzarskich skarbów. Sprytnie wykorzystała je Agata Popieluch, która w 52-metrowym mieszkaniu połączyła historycznego ducha tego miejsca z nowoczesnym designem.

Gdy mowa o mieszkaniach zlokalizowanych na krakowskim Starym Mieście, nie ma miejsca na sztampę i nudę. Położenie wymusza kreatywność i nie inaczej było w tym przypadku. 52-metrowe lokum, zaprojekowane przez Agatę Popieluch, łączy w sobie sporą dawkę historycznych elementów z nowoczesnym designem, oferując unikalne doświadczenie. Z jednej strony wnętrza przenoszą w czasie, a z drugiej zapewniają komfort współczesności.
Stary parkiet i inne perełki
W mieszkaniach z rynku wtórnego może kryć się wiele. Zwłaszcza gdy mowa o kamienicach ulokowanych w samym sercu artystycznego Krakowa. Bohaterem tego miejsca stał się parkiet; stary, drewniany, szlachetny, wydobyty spod warstw paneli, które szpeciły wystrój i psuły jego klimat. Odrestaurowane z pietyzmem deski są teraz głównym punktem aranżacji. Mają tylko jednego konkurenta: kaflowy piec, który przypomina o czasach świetności tego miejsca.

Układ mieszkania w kamienicy wymagał kreatywności. Ciasne i ciemne pokoje potrzebowały doświetlenia. Aby więc zapewnić dostęp naturalnych promieni słońca do pomieszczeń, architektka zdecydowała się na postawienie ścianki z luksferów między sypialniami. Pozostałe pionowe płaszczyzny wyróżniają się niebanalną kolorystyką. Pierwszą zdobi musztardowy kolor, który koresponduje z barwą pieca w salonie. Harmonia barwnych połączeń widoczna jest także poprzez zastosowanie jasnoróżowego tonu – tego samego, który wyróżnia sufit w salonie. To kolor łóżka. W drugiej alkowie dominują jasnoniebieskie lamperie, które tworzą spokojną, relaksującą atmosferę.

Salon z charakterem
Salon w tym mieszkaniu to oryginalna gra kolorów i faktur. Uwagę skupia sufit, który wbrew panującej modzie nie jest neutralnym punktem aranżacji. Wszędobylską biel zastępuje jasnoróżowy odcień, który wprowadza do pomieszczenia nutę ekstrawagancji i artyzmu. Ten klimat potęgują sztukaterie na ścianach – synonim wnętrzarskiej elegancji i klasy. Nie brakuje też historycznych nawiązań, takich jak chociażby gniazdka i włączniki. Ich okrągła forma przywołuje na myśl estetykę minionych lat.
1 z 3

2 z 3

3 z 3

Kolorystyczne zabawy
To nie koniec barwnych roszad. W kuchni i strefie wejściowej uwagę przejmuje bordowy, któremu towarzyszą nieoczywiste jasnoniebieskie fronty szafek. Przestrzeń dynamizują frezowane ramki i białe płytki zellige na ścianach, które są reprezentantami wnętrzarskiej klasyki, a całość ubogaca czarno-biały wzór lastryko na podłodze o bardzo nowoczesnym charakterze. Klimat potęgują obłe, kontrastujące dodatki, które ożywiają wystrój.



W łazience, drewniane wykończenia zabudowań meblowych zestawiono z białymi płytkami zellige, jasnoniebieskimi ścianami i szczotkowanymi, złotymi bateriami. Romby na posadzce nawiązują do wzoru pieca kaflowego. dodaje Agata Popieluch
1 z 5

2 z 5

3 z 5

4 z 5

5 z 5
