Nowoczesne mieszkanie dla pary na warszawskiej Woli. Architektki stworzyły funkcjonalne wnętrze w ciepłych kolorach i drewnie
Choć w tych wnętrzach dominuje styl minimalistyczny, ciepło się tu panoszy! To zasługa wszechobecnego drewna, które otula przestrzeń niczym przyjemny koc. O taki efekt zadbały architektki Maja Zemła i Aleksandra Sieńczewska.

Mieszkanie znajduje się w tętniącym życiem Warszawie. Położone jest na Woli przy ul. Siedmiogrodzkiej, zaraz obok The Warsaw Hub. Właściciele, młoda para, chcieli by deweloperskie 45 m2 zamieniło się w przytulny azyl, który zamiast konkurować z miejskim zgiełkiem , oferuje harmonię i schronienie. To dlatego we wnętrzach dominuje udomowiony minimalizm; z duszą, kojący i przytulny.
Funkcjonalne 45 m2
Architektki, w klasycznym układzie deweloperskim mieszkania o powierzchni 45 m2, wydzieliły sypialnię, łazienkę oraz otwartą strefę dzienną, na którą składają się kuchnia oraz salon. Kluczowa na mniejszym metrażu była ergonomia. Już od progu w tym wnętrzu wita funkcjonalna zabudowa: pojemna szafa, garderoba z miejscem na sprzęt sportowy, oraz sprytnie wkomponowane w całość schowki i szafy. Dzięki temu przestrzeń jest kwintesencją minimalizmu, gdzie forma podąża za funkcją.

Ciekawym zabiegiem architektonicznym było wyburzenie ściany oddzielającej sypialnię od salonu. Jej brak nie zachwiał jednak prywatności właścicieli. Zastąpiono ją szklanymi drzwiami w dębowej ramie, co kompletnie zmieniło odbiór całości. W efekcie światło dzienne rozświetla całą przestrzeń, podkreślając kontury zabudowy i faktury użytych materiałów.

W sypialni i przedpokoju nie zabrakło miejsca na duże szafy i praktyczną ławeczkę do zakładania butów. Identyczne wykończenie, które oddziela przestrzeń sypialni i salonu, pojawiło się także na sypialnianej ścianie, kryjącej w sobie dyskretną szafę.
1 z 4

2 z 4

3 z 4

4 z 4

Styl minimalistyczny inaczej
Przestrzeń otula minimalizm, jednak nie ten znany z chłodu i sterylności, a ciepły i udomowiony. Opromieniony odpowiednim oświetleniem. Wyważone, punktowe oprawy od AQform i Marse budują atmosferę, akcentując faktury użytych materiałów. Wrażenie przytulności kreślą we wnętrzach drewno oraz miękkie linie mebli. Dzięki temu to wnętrza, które są nie tylko funkcjonalne, ale i przyjemna dla oka.
Chciałyśmy stworzyć miejsce spokojne, ale nie sterylne. Przestrzeń, która koi i zaprasza, nie rezygnując z estetycznej dyscypliny.
Ważnym punktem scenerii jest kuchnia z wyspą. Jej bryła została wykonana z lakierowanego MDF-u. Wieńczy ją czarny szlachetny granic, który nadaje całości wyrazistego charakteru. Podobną rolę odgrywa ciemna podłoga, która stanowi interesujący kontrast z jasnymi tonami otulającymi pomieszczenie.
1 z 3

2 z 3

3 z 3

Ikony meblarstwa
Jak przystało na minimalizm, jakość jest tu kluczowa. To dlatego w przestrzenie tego 45-metrowego mieszkania znaleźć można meblarskie perełki, takie jak krzesło LCW autorstwa Charlesa i Raya Eamesów — klasyk z 1945 roku — czy rzeźbiarskie forma Bold od Big Game. I choć są to bohaterowie tego wystroju, ich obecność nie dominuje nad całością. Dekorują przestrzeń bez ostentacji, idealnie wpisując się w założenia minimalistycznego nurtu.
1 z 6

Nate Cook_Siedmiogrodzka 3_Detail_1
2 z 6

3 z 6

4 z 6

5 z 6

6 z 6
