Meble z duszą i historie zaklęte w czterech w ścianach. 9 najpiękniejszych krakowskich mieszkań
Kraków jest miastem artystów, poetów, duchów dawnych mistrzów, którzy zdają się wciąż szeptać w zaułkach Kazimierza i echem rozbrzmiewać na Rynku. To miejsce, gdzie historia spogląda z każdej cegły, a architektura miasta jest niczym stara księga, którą wciąż czytamy na nowo.
W Krakowie mieszkać to trochę jak żyć w filmie – tylko że tu scenerię stanowią rzeczywiste wnętrza przesiąknięte kulturą i osobowością ich właścicieli; charyzmatycznych, ciekawych świata i ludzi. I właśnie takie są te krakowskie mieszkania – każde z nich ma duszę, jakby właściciele przyrządzili je na specjalnej mieszance inspiracji. Przyjrzyjmy się 9 najciekawszym wnętrzom.
1. Włochy w Krakowie
Podróż po krakowskich mieszkaniach zaczniemy… od Włoch! Bo właśnie w tym magicznym kraju zakochali się krakowianie, którzy w sercu Krakowa stworzyli swój azyl wypełniony zielenią oliwek i ciepłem drewna. Mieszkanie zaprojektowała dla nich założycielka pracowni Grupa NONO, architektka Karolina Szyszka. W aranżacyjnym kotle wymieszała wszystko, co szlachetne i cechujące się dobrym designem; stal, drewno, szkło i chrom. Harmonijną bazę oprawia zieleń.
Główną rolę we włosko-krakowskiej scenerii odgrywa zielony kwarcyt J'adore. To od niego wszystko się zaczęło! Kamień wdzięczy się na ścianie i wyznacza rytm pozostałej aranżacji. Współgra z ciepłymi tonami zieleni, wypełniając przestrzeń od przedpokoju, po serce domu: kuchnię. Ta jest najważniejszym miejscem na mapie tego mieszkania. To w tym miejscu właścicielka, niczym prawdziwa nonna, raczy gości wybornymi kompozycjami smaków i zapachów.
2. Jak w filmie Wesa Andersona
To mieszkanie jest niczym scena z filmu – i to nie przypadkowego! Właściciele są miłośnikami kinematografii Wesa Andersona, co przesądziło o ostatecznym wyglądzie ich krakowskiego miejsca na ziemi. Na 80 metrach kwadratowych zamknęli soczyste i odważne kolory, a barwną mieszankę doprawili ciekawymi formami geometrycznymi. Pomogły im w tym projektantki z Butterfly Studio. Podobnie jak Anderson zbudowały scenografie, w której wszystkie elementy są przemyślane do najmniejszego szczegółu.
W kuchni zamiast wyspy jest rzutnik. Fugi między płytkami wypełnia mocny róż, a gamę zieleni, drewna i cukierkowych tonów uzupełnia lastryko. Gładkie powierzchnie ożywiają abstrakcyjne twisty owali i kwadratów, a wszędobylskie łuki nadają wnętrzu głębi i tajemniczości. Niebanalności jest tu bez liku! To przestrzeń, która emanuje artyzmem. Gdzie tylko spojrzymy, tam oczom ukazuje się mistrzowska gra kształtów i kolorów.
3. Czeczota z kobaltem
Surowa stal spotyka się z wyrafinowaną sztuką na ścianach, a wysokie okna wpuszczają światło, które ociepla kobaltowe detale. Przytulność podbija czeczota, której wybarwienie oraz wzór dynamizują niewielkie pomieszczenie, łagodząc przy tym surowość mikrocementu. To wstęp do historii miejsca napisanej przez projektantów z One Desk. Stworzyli oni doskonałe mieszkanie na krakowskich Grzegórzkach, w którym mieszkają Michał i Jan, menadżer międzynarodowej firmy oraz projektant mody.
Nowoczesność umiejętnie współgra tu z minimalizmem, tworząc udaną hybrydę materiałów i kolorów. Stonowanie mikrocementu oraz stali ubogacają wspominana już czeczota, a także intensywne i energetyzujące barwy: ultramaryna i kobalt. Całość dopełniają dopracowane detale: charakterne lampy, oryginalne dwumetrowe płótno czy zdjęcia Jacka Szopika – polskiego fotografa mieszkającego w Sztokholmie, przyjaciela Michała.
4. Wnętrzarski concept art
W pobliżu krakowskiego Parku Lotników powstało niezwykłe mieszkanie, gdzie natura przenika do środka. Wnętrze pełne jest roślin, które tworzą mały, zielony raj w samym sercu miasta. Projektanci z One Desk postawili na zrównoważone materiały i sporą ilość drewna, budując harmonijne lokum dla właściciela, który na co dzień zajmuje się tworzeniem concept artów. To właśnie przez to w mieszkaniu wydzielono dodatkową przestań na home office; od reszty oddziela go drewniano-szklana konstrukcja.
Jako że inspiracją była natura, to we wnętrzu mieszkania w Krakowie dominuje ciepła paleta barw. Dębowe deski o miodowej barwie wyznaczają szlaki komunikacyjne, a resztę dopełniają sielskie tonacje zieleni, złamanej bieli i brzoskwiniowego, co buduje wrażenie lekkości i świeżości. Za ten efekt odpowiada też sprytny zabieg zastosowany w kuchni. Projektanci zrezygnowali z ciągu górnych szafek – w rezultacie wnętrze zyskało na przestronności.
5. Symfonia kształtów
Diana Żurek i Gutek Girek z Furora Studio postawili na filtr natury z geometrią. W krakowskie mieszkanie o powierzchni 100 m2 tchnęli mnóstwo światła i przytulności. Jest tu mnóstwo obłości, które stoją w opozycji do kątów prostych, a jasne kolory igrają z wyrazistą czernią, która buduje klimat całej aranżacji. Rysunek drewna konkuruje z charakternym detalem: sufitową kratownicą. Krótko mówiąc, to przestrzeń z efektem wow!
Wnętrze pełne jest łagodnych, zaokrąglonych linii i subtelnych kształtów, które tworzą harmonijną całość. Wszędzie widać obłości – od owalnych sof po półokrągłe detale. W kontraście do nich stoją równe kąty ostre, które wnoszą mnóstwo elegancji. Kolory są tu stonowane i ciepłe, a całość emanuje przyjemną, relaksującą atmosferą. To mieszkanie jest jak otulający koc – miejsce, które zaprasza do odpoczynku.
6. W stylu vintage
W krakowskich alejkach kryje się willa z lat 30 XX. wieku, która wygląda, jakby zatrzymała się w czasie. Wnętrze w stylu vintage emanuje elegancją dawnych lat. To efekt kreatywności architektów Lessness. W przestrzeni królują elementy pamietające dawną świetność budynku. Urokliwa jodełka to zachowany relikt przeszłości, który w odświeżonej krasie zdobi pomieszczenia na nowo. Podobną metrykę mają drewniane drzwi z rzeźbionymi ościeżnicami czy klasyczne karo w kuchni. Listę vintage detali uzupełniają: stojąca lampa Bolia czy marmurowe stoliki kawowe zaprojektowane w latach 80-tych przez Giorgio i Maurizio Cattelan dla włoskiej firmy Cattelan.
We wnętrzach krakowskiej willi vintage przeplata się z surrealizmem, czego czołowym przedstawicielem są chociażby tapety w motywem latających świń, które zdobią ściany łazienki. Barwne tło uzupełniają granat, biel, błękit oraz fiolet, które wspólnie z ciepłym, miodowym odcieniem desek na posadzce tworzą przyjazny dla oka pejzaż odcieni.
7. Miejska dżungla
W tym apartamencie miejska dżungla nabiera nowego znaczenia. Na próżno tu jednak szukać pnących monster czy efektywnych kaktusów i paproci, których liście suną po ścianie. Nie ma też bujnie kwitnących storczyków i wdzięczących się na parapecie fiołków. Są za to majestatyczne palmy, które zdobią ściany w sypialni i sprawiają, że domowa alkowa wygląda jak przytulna oranżeria. To artystyczna wizja Dominiki Strzałki-Rogal z pracowni Lessness.
Mieszkanie o powierzchni 85 metrów kwadratowych zostało urządzone w sposób ekologiczny, z dodatkami bawełnianych tkanin, botanicznych elementów i stłumionych barw ziemi, od zieleni, po brąz, co tworzy atmosferę dżungli w sercu miasta. Ten naturalny autentyzm podkręcają akcenty drewna i szlachetnego kamienia.
8. Przytulna kawalerka
Ciasne, ale własne – mawia stare polskie porzekadło. W projekcie KONTRAFORMA można śmiało dodać jeszcze; przytulne, funkcjonalne, urządzone ze smakiem – bo takie właśnie jest małe mieszkanie o powierzchni 36 m2 na krakowskich Bronowicach. Mieszka w nim emerytowana singielka, która pragnęła, by wnętrza, mimo niewielkiego metrażu, wydawały się przestronne i jasne. Magdalena Kuranowska, Anna Białkowska i Dariusz Michałkowski osiągnęli ten efekt przy pomocy pastelowych barw użytych w odpowiednich proporcjach.
W krakowskim mieszkaniu dominują barwy bieli i groszkowej zieleni. Ociepla je nieregularny rysunek drewna zastosowany na podłodze i w formie zabudowy meblowej. Aranżacjom charakteru dodają czarne akcenty; zastosowane czy to w formie oświetlenia, czy ciekawej mozaiki na posadzce w kuchennym aneksie.
9. Mieszkanie w Krakowie inspirowane podróżami
Inspiracją do stworzenia tego wyjątkowego mieszkania była kultura Dalekiego Wschodu. Właścicielka, zapalona podróżniczka, rozkochała się w japońskiej estetyce i postanowiła przenieść je na rodzime, krakowskie podwórko; do mieszkania o powierzchni 45 m2. Pomogła jej w tym architektka Karolina Sorotiuk, która azjatyckie wpływy połączyła z tradycyjnymi polskimi akcentami.
Mieszkanie wypełniają neutralne barwy, które świetnie eksponują azjatyckie detale. Tych jest całkiem sporo, zaczynając od papierowej lampy wiszącej w salonie, która emituje miękkie, stłumione światło, po drzwi inspirowane tradycyjnymi japońskimi ekranami Shoji, rzeźbione złote żyłki, otulające niektóre fragmenty przestrzeni, co przypomina technikę kintsugi czy rattanowe fronty regału nawiązujące do azjatyckich plecionek.