Reklama

Na pierwszy rzut oka przykuwa uwagę gra kontrastów: prosta bryła wypełniona wyrafinowanymi detalami, surowe materiały ujęte w minimalistyczną formę, która tchnie luksusem w każdej szczelinie. To wszystko doskonale oddaje klimat Islandii, bo właśnie ten rejon geograficzny posłużył projektantce jako pierwowzór.

Reklama

Mały domek 34 m2 do relaksu

W niewielkiej przestrzeni 34 metrów kwadratowych zdołano zmieścić wszystko, czego potrzeba, by oderwać się od rzeczywistości – przytulną strefę wypoczynkową z aneksem kuchennym, saunę z łazienką oraz magazyn sportowy. Widok z okien sprzyja pełnemu odprężeniu, bo domek 34 m2 położony jest w malowniczej wiejskiej okolicy nad Narwią.

Projekt: Poco design, fot. Yassen Hristov


Projekt domku 34 m2 powstał od zera. Patrycja Suszek-Rączkowska, projektantka z Poco Design, zaproponowała układ otworów, rodzaj okien, drewnianą elewację, zielony dach pokryty trawą, czy nawet kamienną posadzkę, która scala wnętrza budynku z jego otoczeniem zewnętrznym. Całość, owinięta drewnem i kamieniem, subtelnie wtapia się w klimat. Przypomina islandzką architekturę, bo właśnie ta była inspiracją architektki.

Oglądałam tam interesujące domy o bardzo prostej formie, wtopione w surową naturę. Widziałam też sauny z oknami, co w tamtych stronach nie stanowi problemu, bo za nimi nie ma sąsiadów. Te rozwiązania razem z gamą materiałów, faktur i kolorów postanowiłam przenieść nad Narew – wspomina architektka.

Wnętrza domku

Ściany i podłogi, z dominującym ręcznie łupanym kwarcytem, płynnie przechodzą z zewnętrznego dziedzińca do wnętrza. Częścią przestrzeni jest również sauna, która otwiera się na korytarz. Stanowi ona intymne miejsce relaksu, gdzie perspektywy widokowe zostały tak zaplanowane, aby nic nie zakłócało wewnętrznej harmonii.

Projekt: Poco design, fot. Yassen Hristov


Gra faktur to kluczowy walor inwestycji. Łamany kamień, drewno z wyraźnym rysunkiem słojów, surowy beton – wszystko to tworzy nastrojową symfonię. Każdy szczegół, od fornirowanych dębowych ścian po abażury z płatków płótna nad wyspą kuchenną, został starannie dobrany, by stworzyć miejsce, które pozwoli się całkowicie odprężyć.

Bawiłam się tu fakturami. Sięgnęłam po łamany kamień, drewno o widocznych słojach, surowy beton. Nawet spiek w zabudowie kuchennej, choć w dotyku gładki ze względów praktycznych, ma delikatny relief i powierzchnię matową, bez połysku – wskazuje Patrycja Suszek-Rączkowska.

Całość podkreśla odpowiednio dopasowane oświetlenie. Świetlne linie rozprowadzają się po ścianach i suficie, a ich ciepłe refleksy, biegnące po strukturze drewna czy kamienia, nadają wieczorami każdemu kątowi specyficzny nastrój.

Z widokiem na relaks

Architektonicznym pomostem pomiędzy otaczającą przyrodą a wnętrzem domku są duże przeszklenia. To przez nie wpada do pomieszczeń mnóstwo światła, tworząc na naturalnych powierzchniach ciekawy spektakl.

Relaksowi sprzyjają również wystroje łazienek. To prawdziwe oazy odprężenia! Projektantka wykorzystała spieki w odcieniu terakoty, które budują intymną i kojącą atmosferę. Ich tonacja umiejętnie współgra z metalowymi detalami wystroju. Konsola umywalkowa, rama kabiny prysznicowej, dekoracyjne lampki wiszące przy lustrze czy armatura są biżuterią tego miejsca, a jednocześnie doskonale wtapiają się w islandzkie tło.

Projekt: Poco design, fot. Yassen Hristov

Bohater aranżacji: drewno!

Głównym bohaterem scenerii jest (poza kamieniem) drewno. Wdzięczy się zarówno w części mieszkalnej, jak i na zewnątrz. Jego rola jest nieoceniona. To kreator przytulności i klamra kompozycyjna całości. Występuje w postaci forniru dębowego, który pokrywa drzwi, meble, a nawet ściany.

Fornir został poddany szczotkowaniu, które uwypukliło jego naturalny charakter, rysunek słojów i fakturę. Z kolei bardzo delikatne bielenie stonowało jego odcień, by nie był zbyt intensywny na tak dużych płaszczyznach w niewielkiej przestrzeni – zdradza szczegóły Patrycja Suszek-Rączkowska.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama