Reklama

Podwarszawski dom wymagał remontu, a właściwe nawet przebudowy. Ze względu na powiększającą się rodzinę i jej potrzeby właściciele postanowili rozbudować przestrzeń. I choć zintegrowanie nowej bryły z dawną częścią budynku okazało się wyzwaniem, architekt Krystian Motyl poradził sobie znakomicie! W efekcie powstała geometryczna i nowoczesna forma wyposażona w zaawansowane systemy rekuperacji, klimatyzacji czy nagłośnienia, wypełniona naturalnymi materiałami, takimi, jak kamień czy drewno.

Reklama

Przebudowa starego domu

Plac budowy nie okazał się łaskawy. Rozbudowa wiązała się z mnóstwem ograniczeń i problemów. Wyzwaniem było także skrzętne ukrycie wszelkich technologicznych udogodnień, od systemów rekuperacji, klimatyzacji czy nagłośnienia. Pomogły w tym gipsowe anemostaty, nawiewniki, a także sufity podwieszane, za których płaską powierzchnią skrywa się domowe audio. Dzięki temu technologia nie dominuje nad pomieszczeniem.

Projekt: Krystian Motyl, Studio Motyl, Fot: Patryk Polewany, Stylizacja: Eliza Mrozińska
Projekt: Krystian Motyl, Studio Motyl, Fot: Patryk Polewany, Stylizacja: Eliza Mrozińska

Architekt nie projektował całej bryły, wprowadził jednak kilka znaczących zmian w układzie ścian czy rozmieszczeniu okien, a dla podkreślenia połączenia dwóch tkanek w wielu miejscach pozostawił surowe, betonowe ściany czy sufity. W nowej części domu znajdują się korytarz z przeszkloną klatką schodową, kuchnia podzielona na strefy czystą oraz brudną, otwarta jadalnia, salon z kominkiem, toaleta i garderoba. Na piętrze mieszczą się korytarz oraz główna sypialnia z własną łazienką i garderobą.

Projekt: Krystian Motyl, Studio Motyl, Fot: Patryk Polewany, Stylizacja: Eliza Mrozińska
Projekt: Krystian Motyl, Studio Motyl, Fot: Patryk Polewany, Stylizacja: Eliza Mrozińska

Krzesła Charlesa Rennie Mackintosha

Wszystko w tym projekcie zaczęło się od słynnego krzesła Charlesa Rennie Mackintosha. To ono stoi dumnie w kuchni, a także zainspirowało architekta do stworzenia ażurowej zabudowy czy ściany za łóżkiem. W harmonii z kultowym siedziskiem pojawiły się też inne ikony designu, takie jak lampy Aromas na klatce schodowej czy pokaźne lampy od Bover w sypialni.

Otwartość i funkcjonalność

Dom został zaprojektowany z myślą o rodzinie z trójką dzieci – kilkuletnich i nastoletnich. Przestrzeń musiała więc być nie tylko oryginalna, ale i praktyczna. Dzięki otwartemu układowymi przestrzeń jest mocno doświetlona. To również dzięki temu we wnętrzu można było użyć sporej ilości ciemnych barw, które zdominowały przestrzeń eleganckiej łazienki czy kuchni, ale ich nie przytłoczyły. W tej ostatniej znajduje się mnóstwo ciekawych rozwiązań! Jednym z nich jest telewizor ukryty w… blacie.

By wystrój cechowała przytulność, ciemne kolory i surowe materiały ocieplono odpowiednimi dodatkami, obłymi formami mebli oraz plecionymi tkaninami i miękkimi dywanami. Wnętrze ożywiają też mocne kolory w postaci krzeseł MIDJ Italia w jadalni, stolików Hay w kolorze Glider-lava red czy zabudowy RTV, która projektowana była na specjalne zamówienie inwestorów. Za jej frontami skrywają się telewizor oraz płyt i winyli z muzyką domowników.

Projekt: Krystian Motyl, Studio Motyl, Fot: Patryk Polewany, Stylizacja: Eliza Mrozińska
Projekt: Krystian Motyl, Studio Motyl, Fot: Patryk Polewany, Stylizacja: Eliza Mrozińska
Reklama

Na podłodze pojawiło się prawdziwe terazzo, w łazience elegancki marmur, a drewno i kamień grają pierwsze skrzypce w większości pomieszczeń. Czerwień, czerń i brązy w dodatkach i zabudowach podkreślają odważny charakter przestrzeni. Podobną funkcję pełni sztuka. Na ścianach wiszą obraz Natalii Załuskiej czy lustro Rondo Oskara Zięty.

Reklama
Reklama
Reklama