Reklama

W świecie wnętrz i mody bordowy powraca do łask. W swojej głębi nosi siłę, ale jednocześnie wycisza zgiełk codzienności. Kolor ma szlachetny rodowód, ponieważ jego nazwa wzięła się od jednego z najstarszych regionów winiarskich na świecie, Bordeaux. Z pozoru wydaje się dość kapryśnym odcieniem, ale można go skutecznie okiełznać, kreując imponujące zestawienia. Te aranżacje są tego przykładem!

Reklama

Zoom na bordo

Tapeta w tym odcieniu, z delikatnym wzorem roślinnym lub geometrycznym, może być jak luksusowa kurtyna w teatrze, wprowadzając do wnętrza aurę tajemniczości i klasy. To tło, na którym doskonale można wyeksponować jaśniejsze detale w ciepłych odcieniach drewna czy subtelnych kremów. Taki kontrast zdynamizuje przestrzeń. Trzeba mieć jedynie na uwadze, że ten ciemny akcent może przytłoczyć wystrój. Jeśli pomieszczenie jest małe, bordowy kolor powinien występować na jednej, maksymalnie dwóch ścianach. Doskonale sprawdzi się w postaci tapicerki mebli, tekstyliów (zasłony, poduszki, narzuty), czy pojedynczych ścian.

Projekt: Baczmańska Design

Z tym połącz bordowy

Bordowy należy do rodziny królewskich tonacji. Wszak przecież na stałe zapisał się do palety królewskich barw. W przepastnych rezydencjach wdzięczył się obok złota i równie głębokiego tonu atramentu czy butelkowej zieleni. Idąc tym tropem, warto połączyć bordowy z granatem, jak na przykładzie aranżacji mieszkania w Katowicach, której autorkami są Aleksandra Grzonka, Natalia Kuna, Monika Kral i Ewa Łuźniak-Graca z pracowni architektury Cechownia.

Taka kolorystyka sprawdzi się szczególnie dobrze w salonie lub sypialni, gdzie stworzy przytulną, intymną atmosferę. Aby uniknąć nadmiaru ciemnych tonów, warto dodać jasne akcenty – np. w postaci mebli w odcieniu kaszmiru lub jasnoszarych tekstyliów czy zwiewnych mlecznych firanek.

Projekt: Pracownia architektury Cechownia, fot. Aleksandra Dermont

Burgund w nowej roli

Bordowe ściany doskonale sprawdzą się w salonach – zwłaszcza tych przestronnych, gdzie ich intensywność będzie miała okazję wybrzmieć. Wyeksponują telewizor lub dorównają w kategorii przytulności kominkowi, w którym tańczą pomarańczowe języki ognia. Łazienkom dodadzą wigoru, przełamując ceramiczną biel umywalki lub wanny postawionej na nóżkach. W sypialni z kolei mogą wprowadzić atmosferę intymności oraz zmysłowości, idealną do stworzenia nastrojowej przestrzeni sprzyjającej relaksowi. Nawet przedpokój może być "odziany" w bordowe szaty. To doskonały sposób na stworzenie efektownego wejścia do domu – takiego, które zapamięta każdy gość.

Projekt:SLAB Architekci

Meble w kolorze wina

Kiedy myślimy o bordowych meblach, przed oczami stają nam luksusowe kanapy z aksamitnym obiciem albo głębokie fotele lub sofy w stylu Chesterfield przywodzące na myśl angielskie kluby dla dżentelmenów. Na tym jednak nie koniec! Szafki, półki i komody w głębokim odcieniu czerwieni to aranżacyjny must have! Co wybrać: mat czy połysk? Matowa powierzchnia jest idealna do nowoczesnych scenerii, gdzie stonowane barwy ścian i dodatków pozwalają kolorowi mebli grać pierwsze skrzypce. Z kolei połysk lakierowanej powierzchni dodaje głębi bordowemu kolorowi, sprawiając, że światło, które odbija się od frontów, tworzy efekt trójwymiarowości.

Reklama

Kropka nad „i”

Bordowe zasłony z miękkiego weluru, poduszki w intensywnym odcieniu burgundu czy wazony w tej szlachetnej barwie potrafią zdziałać cuda. Te drobne elementy wnoszą do wnętrza ciepło i głębię, jednocześnie nie dominując przestrzeni. Dzięki swojej uniwersalności mogą być stosowane zarówno w klasycznych, jak i nowoczesnych aranżacjach – w tych drugich mogą zastąpić czerń lub stać się jej towarzyszem. Takie akcenty najlepiej wyglądają też w połączeniu z neutralnymi kolorami, jak beże, biele czy chłodne szarości, podkreślając ich wyrafinowany charakter i dodając im niezwykłej elegancji.

Reklama
Reklama
Reklama