Reklama

W szarej rzeczywistosci PRL-u te fotele i krzesła nie miały szczęścia. Niektóre tylko do materiałów; innym nie dane było nawet zaistnieć. Zobaczcie, które meble dostały niedawno drugą szansę!

Reklama

Fotel 366, proj. Józef Chierowski, 1962r.
Każdy gdzies go widział. Nic dziwnego; w latach 1962–1983 Dolnośląskie Fabryki Mebli wypuściły na rynek ponad pół miliona sztuk tego fotela według projektu Józefa Chierowskiego. W 2014 r. młoda firma 366 concept wznowiła na wyłącznej licencji produkcję mebla, nadając mu formę, o jakiej marzył autor – we współczesnej wersji śruby mocujące zostały zgrabnie ukryte. Dodatkowo projektanci, którzy wznowili produkcję fotela 366, stworzyli w hołdzie Chierowskiemu serię mebli idealnie pasujacych do oryginału. 366concept.com

Krzesło Kowalskiego, proj. Czesław Kowalski, 1961 r.
Stworzone przez poznańskiego projektanta, było w założeniu częścią kompletu słynnych mebli Kowalskich. Ale w przeciwieństwie do segmentu nie trafiło na taśmę produkcyjną. Ponadczasowa forma i smukła, delikatna linia sprawiły jednak, że model znalazł sie w produkcji, choć dopiero poponad 50 latach. Krzesła Kowalskiego wykonywane są z bukowego drewna i giętej sklejki, oklejonej naturalnym kasztanowym fornirem. nowymodel.org

Fotel RM 58, proj. Roman Modzelewski, 1958 r.
Fotel, który zachwycił Le Corbusiera, w tamtej Polsce nie miał szans na masową produkcję. Zbyt skomplikowany technologicznie, musiał odczekać pół wieku z okładem na inną epokę. W 2012 r., kilka lat po śmierci autora – malarza, projektanta, profesora Romana Modzelewskiego – zdołała go wprowadzić do produkcji polska firma VZÓR. Niesamowity fotel wzbudził zasłużone zainteresowanie; stał się gwiazdą magazynów wnętrzarskich, blogosfery, wystaw designu, klubów, restauracji. vzor.pl

Krzesło RM 56, proj. Roman Modzelewski, 1956 r.
Nad projektem tego mebla jego autor pracował podobno juz w 1946 r. W 1957 r. krzesło zdobyło II nagrodę w kategorii mebli indywidualnych na Ogólnopolskiej Wystawie Architektury Wnetrz w Warszawie. Firma VZÓR wprowadziła na rynek kilka lat temu dwie wersje: z siedziskiem ze sklejki lub z nowoczesnego kompozytu. vzor.pl

Siatkowe krzesło ogrodowe, proj. Henryk Sztaba, 1968 r.
To chyba jedyny w tym zestawieniu przypadek, w którym gospodarka niedoboru, ograniczając twórcę, skazała go na... świetny wybór. Inżynier Henryk Sztaba, dyrektor fabryki, zaprojektował krzesło ogrodowe z drutu – jedynego dostępnego wówczas materiału, który nadawał sie do użytku zewnętrznego. Było produkowane przez kilka lat od 1970 r. Mikołaj Długosz, założyciel firmy Mamsam, zatęsknił za druciakiem, odnalazł autora, co nie było łatwe, i w 2010 r. wprowadził je ponownie do produkcji. mamsam.pl, polishdesignnow.com


Czerwone - Białe - Czarne, proj. Rajmund Teofil Hałas, 1957–1962 r.
Krzesła są trzy; ale jeśli policzyć je inaczej, jest ich dziewięc. Trzy, bo tyle jest wariantów jednego modelu, różniących sie detalami oparcia lub siedziska. Dziewięć, bo każdy wariant może występować w trzech kolorach: białym, czarnym lub czerwonym. Krzesła zaprojektowane przez profesora Hałasa nigdy dotąd nie były produkowane. Nowy Model, poznańska firma z ambicjami, wkrótce wprowadzi je na rynek w kolekcji „Ikony polskiego designu”. nowymodel.org

Reklama

Krzesło Sig1 A587, proj. Marian Sigmund, 1957 r. Architekt wnętrz, projektant, pedagog, scenograf, załżyciel i prezes spółdzielni Ład stworzył wiele udanych mebli. W tym modelu gięte drewno połączył z profilowaną sklejką, zaprojektował modne w latach 50. i 60. XX w. ukośnie nachylone nogi, a oparcie zamocował na sprężynujacych listwach. Przemyślany w najdrobniejszym detalu mebel kilka lat temu
miała zamiar wprowadzic na rynek firma Paged. Powstały prototypy o lekko poszerzonym siedzisku, na razie jednak Sig1
nie znalazł się w seryjnej produkcji. paged.pl
Tekst: Ela Stasiak

Reklama
Reklama
Reklama