Reklama

Autorzy projektu zastanawiają się, czy architektura ma odpowiednie narzędzia do budowania bezpiecznej rzeczywistości. W tym celu przywołują zarówno techniczne, jak i zakorzenione w kulturze praktyki zapewniające ludziom poczucie sprawczości wobec niebezpieczeństw. Ekspozycja została przygotowana wspólnie przez interdyscyplinarny zespół― architekta Macieja Siudę, artystów Krzysztofa Maniaka i Katarzynę Przezwańską oraz historyczkę architektury Aleksandrę Kędziorek.

Reklama

Ważne pytania

Od prapoczątków architektury jedną z jej podstawowych funkcji jest ochrona. Zestaw lęków towarzyszących jej mieszkańcom ewoluował ― ludzie nadal poszukują w niej schronienia przed zjawiskami atmosferycznymi czy żywiołami, a współcześnie mierzą się również ze skutkami katastrofy klimatycznej, wojnami czy perspektywą masowych migracji. Czy narzędzia architektury mogą chronić nas przed przeciwnościami losu? Jakie praktyki związane z budowaniem i użytkowaniem budynków możemy wdrożyć, by zapewnić sobie poczucie bezpieczeństwa?

Wystawa Lary i penaty. O budowaniu poczucia bezpieczeństwa w architekturze poszukuje odpowiedzi na te pytania w kultywowanych do dziś przesądach i praktykach budowlanych.

Zespół autorski, fot. Maciej Landsberg/Archiwum Zachęty
Zespół autorski, fot. Maciej Landsberg/Archiwum Zachęty

„Lary i penaty to bóstwa, które w starożytnym Rzymie opiekowały się domowym ogniskiem” ― mówi współtwórczyni wystawy Aleksandra Kędziorek. „Odniesienie do nich jako gwaranta domowego bezpieczeństwa zachowało się w wielu językach, więc ― podobnie jak robi to kurator Biennale Architektury 2025 Carlo Ratti ze słowem intelligens, które jest głównym hasłem tegorocznej wystawy ― nawiązujemy do nich jako do pewnego uniwersalnego kodu, wywodzącego się z tradycji antycznej”.

„Lary i penaty...”, proces pracy, fot. Krzysztof Maniak, dzięki uprzejmości autora
„Lary i penaty...”, proces pracy, fot. Krzysztof Maniak, dzięki uprzejmości autora

Architektura bezpieczeństwa

Koncepcja ekspozycji opiera się na dwóch porządkach: bezpieczeństwa gwarantowanego przepisami i poczucia bezpieczeństwa, które ma zapewnić praktykowanie określonych rytuałów. Pierwszy obejmuje rozwiązania wynikające z istniejących przepisów budowlanych, przeciwpożarowych, bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP).

Na wystawie jest reprezentowany przez obiekty zastane w budynku Pawilonu Polskiego, takie jak gaśnica, kłódka na drzwiach wejściowych, wyj ście ewakuacyjne czy systemy alarmowe. Drugi porządek odnosi się do stosowanych w Polsce praktyk i rytuałów związanych z architekturą. Należą do nich m.in. wiecha ― wieniec zawieszany na budynku w trakcie robót budowlanych, mający zapewnić ich dalszą pomyślność, podkowa nad progiem domu przynosząca szczęście jego mieszkańcom oraz gromnica ― świeca chroniąca domostwo w trakcie burzy.

„Lary i penaty...”, proces pracy, fot. Krzysztof Maniak, dzięki uprzejmości autora
„Lary i penaty...”, proces pracy, fot. Krzysztof Maniak, dzięki uprzejmości autora

Aranżacja wystawy obejmuje przestrzeń pawilonu i jego fasadę. Obiekty reprezentujące dawne rytuały i praktyki zostały zaprojektowane, stworzone lub znalezione przez członków zespołu autorskiego. W trakcie przygotowywania ekspozycji kluczową rolę odgrywał kolektywny sposób pracy, zacierający tradycyjny podział ról.

Reklama

Wystawa pokazuje, że granice między tym, co racjonalne i usankcjonowane prawnie, a tym, co ma wymiar emocjonalny i odpowiada na potrzeby ludzkiej psychiki, nie są tak wyraźne, jak mogłoby się wydawać ― te dwa porządki niejednokrotnie przenikają się i łączą. Pozwala przyjrzeć się działaniom, poprzez które użytkownicy architektury odpowiadają na swoje racjonalne oraz mniej uświadomione lęki. Prezentuje humanistyczne spojrzenie na architekturę przy użyciu narzędzi z różnych dziedzin artystycznych.

„Lary i penaty...”, proces pracy, fot. Krzysztof Maniak, dzięki uprzejmości autora
„Lary i penaty...”, proces pracy, fot. Krzysztof Maniak, dzięki uprzejmości autora
Rysunki projektowe Macieja Siudy do wystawy w Pawilonie Polskim w Wenecji, dzięki uprzejmości autora
Rysunki projektowe Macieja Siudy do wystawy w Pawilonie Polskim w Wenecji, dzięki uprzejmości autora
Reklama
Reklama
Reklama